Z ogromną przyjemnością przedstawiam reportaż ślubny Asi i Jacka. Szczególnie polecam zdjęcia plenerowe, gdyż są bardzo oryginalne. Ostatnio dość dobrze sprawdza się zasada, aby wykonać dwa plenery – jeden w dniu ślubu, zwykle klasyczny, kiedy to Młoda Para czuje jeszcze emocje ślubne i dostanie pamiątkę tego jak wszystko wyglądało w dniu tej pięknej ceremonii i drugi kiedy można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa, luzu oraz odwiedzić miejsca, o istnieniu których na co dzień nie mamy pojęcia. Tym razem była to piaskownia, gdzie teren wyglądał rodem z kosmosu. Duża, piaszczysta plaża, niekończąca się ilość piasku, a do tego ogromna maszyna, która zapiera dech w piersiach. Nowożeńcy świetnie się spisali, a taka fotografia wodzisław śląski, to jedna z moich ulubionych. Tu nie ma czasu na sztywne kadry, ale jest miejsce na kreatywność, szalone emocje i trochę wariactwa. No cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do oglądania.