Trzeba przyznać, że
zdjęcia ślubne tychy zajmują bardzo istotne miejsce w moim portfolio. Pierwsze oglądanie fotografii po dniu spędzonym z nowożeńcami, to niesamowita i ciekawa niespodzianka, bo każda
para młoda jest inna i wyjątkowa. Tak samo jak Aleksandra i Grzegorz, którzy powierzyli mi to ważne zadanie. Ten
reportaż ślubny przedstawia historię, dzięki której nowożeńcy mogą zobaczyć to czego nie mieli okazji oglądać w ciągu dnia – uśmiechów i łez najbliższych, gestów, a przede wszystkim emocji. I jeszcze
fantastyczny plener, który jest połączeniem miłości z nutką szaleństwa. Każdy
fotograf ślubny tychy jest dumny, kiedy uda mu się uchwycić wszystkie najpiękniejsze wspomnienia w postaci fotografii czy fotoksiążki.