Nie ma co czekać z kolejnym reportażem… Te
zdjęcia ślubne to piękna historia Ani i Łukasza. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym wyjątkowym dniu. Nie co stresujące przygotowania, wzruszające błogosławieństwo, cudowna ceremonia i jeszcze lepsza zabawa weselna. Nie mogło również zabraknąć romantycznych chwil, więc czym prędzej udaliśmy się na
plener zdjęciowy. Bo czym byłaby
fotografia ślubna wilcza bez pleneru… To wtedy młoda para ma chwilę aby odetchnąć, pobyć razem, poczuć się wyjątkowo, a dla mnie to idealny moment by uchwycić to najpiękniejsze uczucie łączące tych dwojga. Zapraszam.